29 kwi 2013

Posted by MajorMistakes Posted on 03:02 | 14 comments

Jedno oko na Maroko, drugie oko na Limpopo


Wiosna pełną gębą, ciepło i jasno więc trzeba wypełnąć z nory i połączyć przyjemne z pożytecznym. Wzorem Królika zabrałam moje lalki na cmentarz naiwnie mniemając, że gdzie jak gdzie, ale na największym polskim cmentarzu ustronny kąt dla nas się znajdzie.

Har, har. Śmigające moherowe bojówki, dwóch panów w śnieżnobiałych dresach, służby porządkowe patrzące na mnie podejrzliwie...a za plecami nudząca się nielalkowa koleżanka, oto, w jakich warunkach muszę pracować!
A.- jesteś przewspaniała, dziękuję za pilnowanie majdanu i lalczynych butów!


A było co fotografować, bo ostatnio listonosz odwiedza mnie często- nadeszła Merida kupiona za psie pieniądze, nadeszły też cuda od Agnieszki. 
Czytałam recenzję na ToyBoxPhilosopher, więc z grubsza wiedziałam co może mnie spotkać. Włosy pomimo zabaw poprzedniej właścicielki zachowały się w niezłym stanie. Lalka ma trochę luźne stawy, ale to nie to budzi powszechną wesołość...
Mam mianowicie na mysli koszmarnego, widocznego z kilometra zeza rozbieżnego. Tak wielkiego, że rozważałam wysłanie Meridy do SPA którejś z utalentowanych artystek.
Jej twarz wygląda jakoś tak:
<__<
>__>
<__> Aaargh!

Po cmentarnej sesji zezol budzi we mnie dużą czułość- w końcu jestem córką okulistki, powinno mnie cieszyć, że ludzie mają problemy z oczyma, są problemy, będą pieniądze ;)
Lalka włożyla skórkowe spodnie oraz traperki od Agnieszki. Mogę z czystym sumieniem polecić jej sklepik, rzeczy są w przystępnych cenach, porządnie wykonane, można się dogadać w kwestii kolorów czy faktury. O ile się orientuję Agnieszka szyje dla Barbie, ale najlepiej spytać ją o to na jej blogu :)


This lil session took place on the biggest polish graveyard, it's so big and green, that people often treat it like a huge park. You can find there people who are nord-walking, bicycling, taking kids for a walk...but I was the only person with dolls :)
I wanted to show my Merida doll, who despite extreme wonky eyes is among my favourite dolls. Thus, she got this wonderful boots from Agnes.







 Dowód na to, że jak się postaram, to potrafię zrobić JESZCZE gorsze zdjęcia.




Ten zez jest rozczulający.W butkach Agnieszki może nawet stać (pomaga, jeżeli powierzchnia jest idelanie płaska, ale na pniaku też dała radę).



A to stworek dziupli pod pieńkiem. Merida mimo intensywnego pozowania nie zauważyła mieszkańca- chociaż nie można powiedzieć, żeby się kamuflował.



In-joy
Categories:

14 komentarzy:

  1. That little troll is actually kinda cute! I love the photo of Merida trying to climb the rock.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Thanks a lot, I'm glad that people like lil troll.

      Usuń
  2. O.o
    >.<
    Buachachaha! (to powyżej to moja twarz, po przeczytaniu posta).
    Merda skradła moje serce od pierwszych minut filmu. Uwielbiam tą postać- tą burzę loków, "kłapciate" uszy i miny. Strasznie podoba mi się jako lalka, a w wersji "casual", jak u ciebie- jeszcze bardziej! Ot gapowata dziewczyna, co wyszła na spacer i znalazła trolla. Zajebaiszcza sprawa! ;))
    Przynajmniej nikt Cię lachą nie ganiał :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja już kiedyś dostałam laską od st komandera i wolałabym uniknąć powtórki.
      U nas na cmentarzu skończyło się na Spojrzeniach Dezaprobaty. Nice crit, ale nie fatality.

      Usuń
  3. Trolok słodziutki:) Merida świetne ma te oczka, tylko dodają uroku - ma dzięki nim taki wyraz twarzy "o matko ale mi się w oczach dwoi:)"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Śliczne stworzenie. Ale to nie zez rozbieżny, ona ma po prostu lewe oczko tak uroczo leniwe i jeszcze patrzy w górę chociaż powinno do przodu...

      Usuń
    2. @Medithanera

      A, faktycznie. Trzeba przyznać, że jest dzięki temu po prostu komiczna :)

      Usuń
    3. @Ashoka
      Trol to moja ulubiona zabawka, z przebogatej kolekcji ostał się on i jego koleżanka.

      Usuń
  4. hej
    Merida zazdroszcze ....poluję na tą piękną lalę
    ekstra zdjęcia ....żywe ....pełne radości
    pozdrawiam ;-)))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Merida jest faktycznie śliczności, ale rada doświadczonej: lepiej przyjrzeć się jej z bliska (ten zez...)

      Usuń
  5. Takiego trolla to ja jeszcze nie widziała. Musi on świeżo narodzony. A trollicy broniącej potomstwa okolicy nie było? Gdyby była, to na bank wciągnęłaby do czarciego kręgu i przez 7 lat nie wypuściła :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Troll wbrew pozorom ma już sporo lat, ale wychowanie z dala od matki zahamowało jego rozwój.

      Żałuję, że z gniazda (sklepu na rogu) nie wyciągnęłam jego rodzeństwa, ale cena 15 tysięcy polskich złotcyh była w tamtych czasach zaporowa :)

      Usuń
  6. Słodki Rudzielec. A te oczy rzeczywiście zabawne. :P

    OdpowiedzUsuń

Podziel się swoimi myślami :)