Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Mattel. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Mattel. Pokaż wszystkie posty

5 sie 2015

Posted by MajorMistakes Posted on 21:22 | 9 comments

Long time no hear

Ostatnio jakoś przycichłam, najpierw egzamin, potem poegzaminacyjny szok, potem cztery dni na ogarnięcie papierów do Izby i CEMu, potem drugi szok, że skończyłam jednak te studia... Bo chyba je skończyłam, prawda? Dyplomu jeszcze nie mam, ale dostałam zaświadczenie i kubek absolwenta, więc chyba...?

W każdym razie wracam i mam zamiar nadrobić zaległości, Obserwowanym obiecuję falę komentarzy (pierwsza już puszczona w świat), Najdroższym Obserwatorom zostawiam tę sesję, a wszystkim zainteresowanym przypominam, że do 13.08. mają czas na przesłanie zdjęcia na konkurs, szczegóły w poprzednich postach. Na razie konkurencja nieliczna, więc szanse na wygranie spore :)






Przy okazji nauczyłam się, że za dużo filtru w programie graficznym rozmazuje i zaciemnia zdjęcie, czyli z umiarem i wyczuciem. Ale lalka jest tak piękna, że zdjęcia nie skończyły w koszu, to jeden z najładniejszych moldów od czasów Kayli. IMHO oczywiście.




Ogłoszenie: Tonnerkowa Azjatka nie zagrzała u mnie miejsca i szuka nowego (co najmniej trzeciego) domu. Ponieważ lalka jest kosztowna i z co najmniej trzeciej ręki- zainteresowanych proszę o kontakt w celu omówienia stanu.

Modelka: Catching Fire Katniss Everdeen rerootowana (nie przeze mnie), sukienka Fairytopia Enchantress.

22 mar 2015

Posted by MajorMistakes Posted on 16:20 | 10 comments

Wiosenne, mroczne dni...

...Nadchodzą, brzydkie słowo na >E< mnie czeka... więc zawczasu naprodukowałam zdjęć. Zadowolona schowałam lalki, schowałam wszystkie drobiazgi, i dwa dni później odkryłam, że jednak w mojej kreciej norze zdjęcia mogę robić wyłącznie w południe, najbardziej słoneczny dzień w roku, najlepiej na parapecie i tylko wtedy słońce jest w zenicie. A i tak będą mi się ręce trzęsły jak w delirium.

Szkoda mi trochę włożonego w to wysiłku, no i co tu ukrywać- jeśli nie wrzucę zdjęć teraz, to następne zrobię za miesiąc. Albo i gorzej, bo jednak kwiecień-maj-czerwiec będą mordercze pour moi, w tym roku muszę zmobilizować się maksymalnie i lalkowanie lepiej byłoby odłożyć na półkę.

Korzystając z czasu antenowego serdecznie przepraszam za moją wzmożoną aktywność na forum
i stalkowanie Waszych blogów- jak zawsze przed egzaminem robię WSZYSTKO, żeby tylko uniknąć nauki. Alors... Mocno stereotypowa sesja Kayli.







Cień należy być może do mojej Psicy, która intensywnie chciała uczestniczyć tamtego dnia w sesji :)






Modelka: Really Rosy Lea na ciałku Liv Sophie

9 mar 2015

Posted by MajorMistakes Posted on 21:29 | 8 comments

WSPOMNIENIA

Porządkowałam w weekend równolegle pokój i foldery ze jotpegami. Natrafiłam na te z Najcudowniejszych Wakacji w Życiu, i na fali nostalgii powstała ta sesj  te zdjęcia. Nie będę Was zabawiać pokazywaniem moich starych wakacyjnych pamiątek- 
 (— … a to jak byliśmy w Piątym Kręgu; nie widać, gdzie mieszkaliśmy, trochę na lewo stąd;  a tutaj ta zabawna para, którą tam spotkaliśmy; nie uwierzycie, ale mieszkali na Lodowych Równinach Zguby, drzwi w drzwi…Eryk spojrzał na Rincewinda.— On im pokazuje swoje obrazki z wakacji? — zapytał zdumiony.*
- ale pozwolę sobie wrzucić jedno. Tak na WSPOMNIENIE dawnych czasów :)



I już oddaje głos lalkom, zajętym oglądaniem swoich selfie. Albo zdjęć z wakacji, bo chociaż pogoda przyzwoita, to do lata wciąż daleko.



Jedną z najcudniejszych lalek o moldzie Kayla (H0869 Fashion Fever Kayla) dorwałam w bardzo dobrym stanie,  w prawie kompletnym stroju. Ruda to być może Palm Beach Midge, z pięknymi piegowatymi ramionami autorstwa Alruni.
Przewidziana nagroda dla osoby, która odgadnie źródło etykiety na butelce od wina- mam całą ich kolekcję :)



I YAY dla ziarnistych zdjęć. A robiłam je w prawidłowym świetle, jak Panbuk przykazał.



Modelki: H0869 Fashion Fever Kayla (ciało Artsy Fashionistas) i Midge (ciało standardowej fashionstas)
* T. Pratchett, Eryk

8 sty 2015

Posted by MajorMistakes Posted on 23:42 | 13 comments

Spóźnione fajerwerki na Nowy Rok


Takie tam- wypadałoby zaakcentować nadejście nowego roku (kolejny bliżej grobu, jak sobie powtarzam w każde urodziny). Piętnaście Kayli, co jedna, to piękniejsza- niestety nie przekłada się to na stan ich włosów. Komentujących poprzedni wpis informuję, że Japonka już zapomniała
o krzywdzie i twardo siedzi na nowym, ruchomym ciałku

Wszystkiego dobrego :)


LR:
Lea Amazing Nails, Fashion Fever Kayla, Cali girl Lea, Bead Party Kayla, Cali Girl Lea, Amazing Nails Kayla

Princess of Japan, Shakira, Fashion Fever Kayla, Asian Ballerina

Triss Divergent, Hoops and Loops Lea, Really Rosy Kayla, Mermaid Fantasy, Really Rosy Lea.


In-joy

1 gru 2014

Posted by MajorMistakes Posted on 22:30 | 16 comments

Timber!

Pełen sukces- udało mi się dopasować koszmarnie niekompatybilne ciałko Steffi Love od Simby z którąś z moich Mattelowych głów. Założenie miałam dobre i szukałam w lalkach z lat mocno minionych, dla chętnych- pasuje też Fountain Mermaid Barbie, Twirling Ballerina i z grubsza Hawaiian Fun Kira. I oczywiście wszystko, co przypomina te^ panny kolorem.

Ciałko SL było omawiane w wielu obszernych postach, jakie jest wie pewno każdy. O czym należy pamiętać to to, że ma ono inny zaczep głowy niż lalki Mattela. O, taki:


Kulki za Chiny Ludowe nie da się wcisnąć na mattelowski łeb, być może dałoby się załatwić sprawę przy pomocy nożyczek, ale nie oszukujmy się- to trochę drastyczne. Podeszłam do problemu od strony  szyi. Nad świeczką ogrzewamy kulkowy element, wystarczająco długo żeby zmiękł, ale zbyt krótko, żeby go zniekształcić lub spalić. Następnie przez szmatkę (plastik będzie bardzo gorący!!!) wygładzamy szyję spłaszczając kulkę. Obracamy ciałko i pracujemy nad następnym fragmentem.
Mnie udało się spłaszczyć szyję z tyłu i po bokach, przodu właściwie nie musiałam zmieniać, głowa weszła bez problemu.
Kira co prawda jest w stanie tylko przeczyć, przytakiwanie-ponad jej możliwości :) ale zyskała na mobilności, więc chyba powinna być zadowolona.



Kirę zdobyłam za jedyne 5 złotych (plus haracz dla Poczty), ma oryginalne wdzianko i chyba nieruszany warkocz. Strój jak widać do końca nie pasuje na lalkę (schudło się biedaczce), buty Katniss Everdeen również-lalka stoi w nich na czubkach palców, ale jak stoi- udało mi się ją ustawić bez podpórki!- a pasek to pasek od zegarka, a raczej jego fragment.


 Wygląda na raczej zadowoloną.







Podczas przygotowań do sesji ucierpiała jedna Steffi Love, dobrze tak paszczurowi.


In-joy

16 sty 2014

Posted by MajorMistakes Posted on 16:53 | 17 comments

Raise the flag of piracy, sing the song of victory

Jak wiemy Mattel nie rozpieszcza nas w kwestii mężczyzn- najnowsi playline chłopcy są sztywni, bezwłosi i bezstylowi. Lalki kolekcjonerskie trochę lepiej się zaprezentowały i dostaliśmy Finnicka oraz Peetę z Hunger Games  (skoro cały czas mylę polską nazwę...), którzy są całkiem interesującymi chłopcami i zdaje się ruchliwymi.
  Wielkim rozczarowaniem jest dla mnie brak informacji o kolejnym kenie z serii DOTW- ken of Japan był sukcesem, a teraz, z dwoma nowymi moldami możliwości są naprawdę ogromne. Tajemniczy ken z Maroka, przystojny wiking, bojar albo Anglik z epoki Tudorów... Patrząc na politykę firmy można mieć pewne obawy, ale należy optymistycznie paczeć w przyszłość i czekać. A w międzyczasie możecie odpowiedzieć na pytanie:

How do you like your pirate in the morning?

To jest całkiem udane zdjęcie...



Tu już jest tendencja spadkowa...


...która osiąga szczyt na tym, co następuje ;)



Udało mi się wprowadzić troszkę testosteronu do mojego stada i przy okazji zdrenować portfel. Na następne lalki lepiej poczekam (niestety, współlalkowicze grożą wyprzedażami na blogach), więc może i dobrze, że Mattel tak rozsądnie podchodzi do moich problemów finansowych.



Zdjęcia sponsorowane przez Brak Słońca i Moje Krzywe Trzęsące się Ręce. In-Joy






16 kwi 2013

Posted by MajorMistakes Posted on 16:20 | 24 comments

Post nie jest przeznaczony dla osób uczciwych

Stałam się właścicielką dwóch kloniczek i mocno się tego wstydzę. Sesja ma służyć pokazaniu ich możliwości ruchu i pozowania.

Lalki dopiero co wyjęte z pudełka, nie czyściłam im pyszczków, nie układałam włosów, nie obcinałam nitek z ubrań. Zdjęcia robione komórką, więc jakość pozostawia jeszcze więcej niż zwykle do życzenia.


Rochelle Monster High, Cleo Monster na haju. Cleo ma problemy z przywiedzeniem kończyn do tułowia. Stawy chodzą bardzo sztywno.


 Łapy w łokciach chodzą opornie, nadgarstki sprawne.


 Unoszenie głowy do góry działa.


 Znowu łokcie...za to lalka siada bez problemu.
(Po małej rozgrzewce lalka pozuje dużo lepiej, mimo wszystko boję się ją nadmiernie eksploatować.)


 Włosy...błyszczące nici moim zdaniem nadają się jedynie do kosza. Włosy są różnej długości.

 Makijaż poprawny, na ustach są usterki. Lalki nie mają tragicznego zeza, ale na pyszczku trafiają się plamy.


 Na ciałku widać miejsca złączenia plastiku, nie staranne wykończenie. Dłonie nie tak starannie wykonane jak u oryginalnych...

 Stopy Cleo były przyklejone (!) do jej butów- na oko o trzy numery za dużych. Klej pozostaje na stopach.



 Ubrania są zaskakująco niezłej jakości, sporo nitek, trochę tandetnej taśmy, ale zdecydowanie półka wyżej niż średni chiński klon.


Cleo ma sporą łysinę, raczej powinna zachować oryginalną fryzurę.
Kotka nie ma takich problemów.

Pomijając etyczną stronę-lalki są odlewami oryginałów-za 25 złotych można dostać  przyzwoicie artykułowane ciałko/monsterkę na OOAK. Nie traktowałabym ich jako źródła butów czy ubranek- Cleo pod tym względem mnie rozczarowała, Kocica przyjemnie zaskoczyła. Klony kupiłam dla ciałka i for science ;), nie mam zamiaru powiększać ich stada, uprasza się o niepowiadamianie policajów.
M, mam nadzieję, że pokazałam chociaż minimalnie ich możliwości pozowania i ta mini sesja troszkę ci się przyda. 

In-joy

14 sty 2013

Posted by MajorMistakes Posted on 16:07 | 8 comments

Angel, answer me

Dziś będzie rzecz o aniele. Konkretniej- mojej współlokatorce. Anioł wspiera moją lalkową manię już to finansowo (ruda Julia z Hi! Glamm!), już to przemilczając pewne mało wygodne aspekty hobby.
 Nie będę przytaczać wielu dowodów na jej świętość, napiszę tylko, że zniosła dzielnie stado lalek zajmujących naszą mikroskopijną łazienkę. A leżały one wszędzie-lalki dusiły się w biedronkowym płynie, lalki suszyły się na koszu na bieliznę, lalczyne ciuchy wisiały na kaloryferze.
Anioł zmilczał ten plastikowy najazd i dzięki niemu mogę ocenić Królikową metodę odszczurzania .
Zaprawdę powiadam wam- to jest dobre. 
Kilka przemyśleń:
  • Płyn do płukania powinien mieć przyjemny zapach, a nie taki, który nami rzuca o ściany (biedne baśki czeka kwarantanna).
  • Gorąca woda nie wyprostowała loków Myscenek. Niestety nie podziałała ona do końca na kolorowe pasemka wrotkary Westley- jak skudlone były, tak skudlone pozostały.
  • Wróżka pomyślnie przeżyła operację, czyli Mattel nie do końca oszczędza na nowszych modelach.
  • Panie/panowie zakolczykowani. Po wyjęciu z kąpieli należy delikatnie opróżnić im łby (wypełnione aromatyczną mieszanką), inaczej mają tendencję do niekontrolowanych wytrysków (he, he). Jak to mówią-biednemu płyn w oczy.
W roli tytułowego anioła Dahlia po radykalnym odszczurzaniu. Ostatnie już przemyślenie: zdjęcia z Allegro należy oceniać z rzeczoznawcą, lupą i duuuużą miarą sceptyzmu.

 Wróżka przeżyła gorącą wodę i bardzo sobie chwali nowe, ruchliwsze ciałko.


Włoski nie są najpiękniejsze, ale w porównaniu z szczeropolskim, szlacheckim kołtunem, który nosiła na głowie wypadają nieźle.
-Chyba czas na jakieś lepsze ciuchy, hm? 


In-joy