Wyzwania Imago nie trzeba nikomu przedstawiać? Nie ma obaw, w żaden sposób nie wyprodukuję zdjęcia dziennie, ale postanowiłam następne sesje robić pod kątem zaproponowanych przez nią haseł. Niekoniecznie w kolejności przepisowej, niestety.
Dzisiaj na tapetę wjedzie TAJEMNICA. Dlaczego dla ludzi o mocnych nerwach?
Otóż lalkoświat to magiczne miejsce, gdzie księżniczka może stać się pracującą dziewczyną, sztywniara dzięki pomocy magicznej suszarki zmienia się w artykułowaną królową dyskoteki, a młody chłopak nabywa cech kobiecych bez pomocy skalpela.
Niestety- zdobyty dzięki Med Deuce niedługo postał u mnie na półce- jego ciuchy rozgrabiły lalki, buty zakosił któryś z chłopaków, a ciało...no właśnie...
Ta pani zrobiła zawrotną karierę na blogach lalkarskich, jej sarnim oczom uległa ogromna ilość zbieraczy. Moja Mariposa ma dość nieciekawe włosy i brokat na całej twarzy, na pociechę dostała nowe imię- Mandalay oraz bardziej ruchome ciałko.
Ciałko ma pewne niedociągnięcia- brak ruchomych nadgarstków, nieco zbyt umięśniona szyja i ramiona...ale cóż, nie ręce świadczą o człowieku, prawda?
Mandalay jest przyszłą matką- stwierdziłam, że zbliżają się Święta i należy zadbać o prorodzinny klimat.
Najbardziej wzruszają mnie jej gigantyczne stopy- w porównaniu z fashionistką wygląda pokracznie, ale obok kena prezentuje się normalniej. Oh well, dla niej przeznaczam długie, powłóczyste suknie oraz sesje pościelowe. W końcu powinna na siebie uważać, ne?
Dzisiaj na tapetę wjedzie TAJEMNICA. Dlaczego dla ludzi o mocnych nerwach?
Otóż lalkoświat to magiczne miejsce, gdzie księżniczka może stać się pracującą dziewczyną, sztywniara dzięki pomocy magicznej suszarki zmienia się w artykułowaną królową dyskoteki, a młody chłopak nabywa cech kobiecych bez pomocy skalpela.
Niestety- zdobyty dzięki Med Deuce niedługo postał u mnie na półce- jego ciuchy rozgrabiły lalki, buty zakosił któryś z chłopaków, a ciało...no właśnie...
Ta pani zrobiła zawrotną karierę na blogach lalkarskich, jej sarnim oczom uległa ogromna ilość zbieraczy. Moja Mariposa ma dość nieciekawe włosy i brokat na całej twarzy, na pociechę dostała nowe imię- Mandalay oraz bardziej ruchome ciałko.
Ciałko ma pewne niedociągnięcia- brak ruchomych nadgarstków, nieco zbyt umięśniona szyja i ramiona...ale cóż, nie ręce świadczą o człowieku, prawda?
Mandalay jest przyszłą matką- stwierdziłam, że zbliżają się Święta i należy zadbać o prorodzinny klimat.
Przysięgam, że czyściłam fotelik- zapaskudziłam zdjęcie w PicMonkey, ale nie chciałam, żebyście mogli podziwiać stertę ciuchów do prania :)
Najbardziej wzruszają mnie jej gigantyczne stopy- w porównaniu z fashionistką wygląda pokracznie, ale obok kena prezentuje się normalniej. Oh well, dla niej przeznaczam długie, powłóczyste suknie oraz sesje pościelowe. W końcu powinna na siebie uważać, ne?
In-joy
Ach, te oczy, przepiękne.
OdpowiedzUsuńNa nowym ciałku wygląda jak ciężarna lekkoatletka. One przecież też się rozmnażają ;)
A wiesz, to jest jakiś trop. Stopy faktycznie nie przeszkadzają w przekazywaniu swoich genów :)
UsuńPodejrzewam, że uzyskała po prostu "ludzkie proporcje" bo w końcu przy Barbie każdy "ludź"wygląda dość pokracznie:)
OdpowiedzUsuńTrudno podejrzewać Deuca z MH o ludzkie proporcje...może te dłonie i stopy, bo reszta nie bardzo. Ale lalka chyba wbija do 10 ulubionych lalek.
UsuńCzy to ciałko ma związek z poprzednim postem i pochodzi od tych fajnych panienek? Mam piękną koleżankę, która w realu też ma takie ręce... Przypomina mi ją ten post ;D .... Bardzo nastrojowa tajemnica... A teraz ... na "bezczelnego"... Czy nie sprzedałabyś mi (albo zamieniła na coś dla ciebie atrakcyjnego będącego w moim posiadaniu) tego czarnego kotka? Bardzo przypomina mi Józefinę... ;) moją kotkę... Tak tylko pytam...
OdpowiedzUsuńPani ma ciało Deuca z Monster High i cieszę się, że ci przypomina koleżankę, aczkolwiek niekoniecznie jej o tym podobieństwie wspominaj ;)
UsuńDlaczego na bezczelnego, to ludzka rzecz, zapytać.Kot jest troszkę pamiątkowy, ale nie tak znowu bardzo- znalazłam takiego na Allegro: http://allegro.pl/kot-lego-tk807-i3731407009.html ale jeżeli to nie to, czego Ciocia szuka, to chętnie się wymienię na jakiś lalkowy drobiazg.
Dzięki, był szary... jeżeli nie wygram licytacji to się zgłoszę :D buziaki..
OdpowiedzUsuńJa ... czasem jestem mistrzem zamieszania... :) Chętnie skorzystam z Twojej propozycji... czy mogłabyś mi wysłać adres e-mail... tia... dziękuje za reklamę Lego... maja tam sporo przydatnych przedmiotów... sma nigdy bym nie wpadła by czegoś tam szykać ;D Buziaki
OdpowiedzUsuńJak mogłaś mu to zrobić! Nie dość, że został kobietą, to jeszcze na dodatek brzemienną! MM, jesteś OKRUTNA:))))
OdpowiedzUsuńCzy sugerujesz, że bycie kobietą jest w jakimś stopniu uwłaczające? ;) Gorgon zjednoczył się w pudełku z głową klona Cleo, nareszcie są sobie równi. Równi, razem, szczęśliwi. A kto im to umożliwił? Moi. Że okrutna jestem?
UsuńGorgon po przeczytaniu posta prawie zemdlał i teraz boi się mojej Mariposy , która ma nieco pokąsane dłonie i kto wie , czy nie myśli o przegłowieniu się na inne ciałko ... ;)
OdpowiedzUsuńZbieraczko, mam ciałko Mariposy- nie jest zmasakrowane, ma leciutko tylko chapnięty mały palec. Cały, ale dość wiotki (widać cierpi bidula na elastopatię). Jeśli twojej Mariposie wrzątek nie pomoże, daj znać, będziem słać. A, gdzieś powinnam mieć numer do sledzenia Moxie, poszukam go zaraz.
UsuńMOXIE dotarła !!!! BARDZO DZIĘKUJĘ !!!!! :*************
UsuńWiwat poczta polska! Cała i bezpieczna?
UsuńAbsolutnie genialny pomysł z tym ciałkiem, uśmiałam się jak norka gdy zobaczyłam u tej delikatnej kobiety w ciąży te muskularne choć szczupłe ramiona!
OdpowiedzUsuńŚwietna diorama! Nawet jest tiramisu!!
Co to za szafka jest na tym zdjęciu ? http://4.bp.blogspot.com/-9nNaLLbgfIo/UpDeUAfo04I/AAAAAAAACJA/8kDLYx7ReGM/s1600/Obraz+108.jpg
"młody chłopak nabywa cech kobiecych bez pomocy skalpela" - znam sporo chłopaków i mężczyzn wyglądających jak kobiety, bez pomocy skalpela (oczywiście nie mają biustów i tak dalej XD ), to mój ulubiony typ mężczyzn.
Obawiam się, że mam w sobie więcej testosteronu niż chłopcy, którzy zazwyczaj mi się podobali, więc przerzuciłam się na typ "misiek", też bogaty w zalety, ale swego czasu, swego czasu... :)
OdpowiedzUsuńSzafka to łapówka od BigPharmy, podstawka na długopisy, z boku ma wyświetlacz godzinowy, kalendarz itd. Trzeba sobie jakoś radzić, prawda?
Wczoraj, kiedy dokonywałam przeszczepu wydawała mi się niezłą poczwarą, ale ułożyłam ją obok jej docelowego kena (no...obok ciała docelowego kena) i wszystko mi grało. Biustu nie ma ani trochę, ale dajmy jej czas, to w końcu stresujący okres.
Tak się właśnie zastanawiam czym ona nakarmi potomstwo. O ile pamiętam wężowaty biustu nie miał, no ale skoro po zjednoczeniu z główką Mariposy dał radę zajść w ciążę więc może i tu natura jakoś wykombinuje rozwiązanie. Zresztą, niedługo święta a w święta dzieją się cuda :)
OdpowiedzUsuńGady na ogół nie opiekują się potomstwem ;)
UsuńOna ma naprawdę przecudne oczy. Oczarowały mnie kłębki wełny w koszyczku. :)
OdpowiedzUsuńKłębki robi się szybko a przyjemnie, gorzej z czymś, co ma z tej wełny wyjść...o, tu już potrzeba jakichś umiejętności...których ja niestety nie posiadam :)
UsuńMuskularne ramiona przydadzą się do noszenia malucha na rękach: bujania, chockania, tulenia -:)
OdpowiedzUsuńTyż prawda. Zresztą ona wcale się nimi nie przejmuje- z takimi oczami, taką twarzą? Ręce będą ostatnią rzeczą, na którą ludzie zwrócą uwagę.
UsuńŁo matko! Ma łapy jakby całe życie ciężary podnosiła, a jednak matczyna magia aż z niej bije ;)
OdpowiedzUsuńOtylia Jędrzejczak też ma ramiona jak zapaśnik, a jednak atrakcyjna z niej kobieta...
Ustaw Gorgona obok dowolnego akszyn mena, a od razu nabierze właściwych proporcji. Ja się łatwo oswajam i coś, co na pierwszy rzut oka mnie odrzucało, po pewnym (krótkim) czasie staje się normą. To i Mandalay stała się dla mnie proporcjonalną kobietką i te rzeźnickie łapy mi nie przeszkadzają :D
UsuńOjej, ojej, biedny Deuce!
OdpowiedzUsuńDziwacznie wygląda... w pierwszej chwili, bo z każdą kolejną zyskuje na atrakcyjności.
Nie wpadłabym na to, że męskie ciałko też może się do czegoś przydać (chociaż niestety powoli przełamuję się w kwestii facetów - raz, że SS chcę sobie zrobić już od dawna, dwa że Doctor Who wpycha mi się bezczelnie na wishlistę przed dziewczyny, a trzy, że dwa niechciane przez nikogo majsinkowe chłopy mogłyby być po reroocie tak pięknym dragqueenkami...)
Tak więc reasumując... już od dobrych paru minut wpatruję się w tą lalkę i wygląda zupełnie dobrze, chociaż nie mogę wymyślić bardziej skrajnego połączenia niż ta maksymalnie rozkoszna i słodka buźka Mariposy w połączeniu z TAKIMI rękami!
(a jego tatuaż powinien zejść zwykłym zmywaczem do paznokci, Frankie mi się dość ładnie spod niego wyłoniła)
Dzięki za radę w sprawie tatuażu, wybitnie mi on nie leży. Ja już się produkowałam wyżej- zupełnie się przekonałam to tego ciałka, chociaż pewno faktycznie wygląda dracznie, a to, że lalka snuje się na bosaka i ma spore stopy, a nie dziwne plastikowe kopytka (jak Barbie) bardzo mi się podoba. Rozumiem jednak, że jest to przeszczep dla koneserów/zboczeńców i nie będę nikogo przekonywać :)
UsuńDeuce biedny faktycznie...miałam bogate plany, chciałam wyciąć mu węża...węże i zrobić futrzaną peruczkę, chciałam dać do repaintu...leżał biedak i leżał, aż przyszła godzina wróżek i go poświęciłam. Może jeszcze coś z niego będzie.
Jestem ciekawa myscenkowych drag queenów, to byłoby mocne.
Myślę, że odnalazłaby się w towarzystwie mojej Narzeczonej Frankensteina :
OdpowiedzUsuńJa trochę nie na temat ale ZARAFA już jest w drodze :):)
OdpowiedzUsuńI wouldnt have thought this doll was a mariposa playline doll. She has rare unusual eyes seen on a barbie. So pretty though.
OdpowiedzUsuńChristine