
Po miesiącach oczekiwania dotarła do mnie moja pierwsza lalka. Model
nazywa się Maya i jest po prostu bossski. Nie mam pojęcia jak to się
stało, ale nie dogadałam się z twórczynią w sprawie oczu-miały być
fiołkowe a są niebieskie. Co tam, jestem po prostu nią zachwycona i już
planuję nowe. Włosy nie są rootowane ale
(jak mi się zdaje) zwyczajnie
wklejone. Absolutnie nie ma szans na czesanie, delikatne włosie nie
wytrzymałoby takiego...